Pancerz charakteru jest wewnętrznym więzieniem. Policjant, nauczyciel, przełożony i moralista tkwią w wewnętrznym świecie psychiki, gdzie superego (i jego kontrpartner subegó) niewoli i ujarzmia ego. Poddańczość ego manifestuje się w przymusowym dążeniu do perfekcjonizmu.
Normy schludności, porządku, pracowitości, inteligencji muszą odpowiadać najwyższej jakości – muszą mieć wartość konkurencyjną w stosunku do otoczenia. Własną schludność, obowiązkowość i sumienność porównuje się już od szóstego roku życia ze schludnością, obowiązkowością
sumiennością członków grupy odniesienia i poddaje zróżnicowanemu systemowi oceniania. Towarzyszy temu jeszcze niewyraźna, ale realna wizja przyszłej przeszkody – numerus clausus – którą ma szansę pokonać jedynie inteligentny, pilny, sumienny i pracowity absolwent szkoły średniej ze średnią ocen 1,7, najwyżej 1,8 [przy skali ocen 1-6; 1 – ocena najwyższa]. Proces formowania normalnego charakteru i normalnej osobowości zmusza do perfekcjonizmu, torując tym samym drogę do nerwicy z natręctwami. Przykładem takiej nerwicy jest „przymus mycia się”, spowodowany nienaturalną potrzebą perfekcyjnej czystości – także moralnej. Do czystości dąży się z musu, nadając czynności mycia charakter rytualny. Początkowo człowiek odczuwa przymus mycia rąk dziesięć razy dziennie, potem myje je po każdym podaniu ręki, potem po każdym otwarciu listu, po rozmowie telefonicznej itd.
