Po pierwsze rynek dysponuje bogatym asortymentem takich środków, a po drugie – przepisywanie leków jest wygodniejszym sposobem leczenia z punktu widzenia lekarza internisty i jego zawodowej mentalności. Siłą rzeczy chętniej korzysta on z chemicznych metod usuwania objawów, świadomy, że pacjent odczuje pozytywne działanie leku, a wówczas obydwaj, i chory, i lekarz, będą zadowoleni ze skutków leczenia. Znajomy lekarz zapytał mnie kiedyś: „Ucieczka w choroby, złe warunki socjalne, problemy małżeńskie i zawodowe, stres wywołany presją rywalizacji, choroby spowodowane koniecznością przystosowania się, poczucie życiowej przegranej, odczuwanie ucisku i podporządkowania – jak temu zaradzić?” Następnie sam sobie udzielił odpowiedzi: „To jest właśnie cena, jaką płacimy za rozwój współczesnej cywilizacji. Rajskie życie nie istnieje i nigdy go nie będzie. Dlatego środki psychotropowe są dobrodziejstwem dla ludzi cierpiących na zaburzenia wegetatywne”. Tego argumentu używają nie tylko lekarze, lecz także politycy, którzy popierają metody leczenia środkami psychotropowymi.
