Kreowanie ról jest mechanizmem wspierającym ucieczkę w bezsilność. Argumentacja jest następująca: „Moja rola mi na to nie pozwala; nie mogę wypaść z roli”. Schemat roli z jednej strony zapewnia bezpieczeństwo, a z drugiej stwarza poczucie zniewolenia. Dopóki jednostka aprobuje własną rolę i czuje, że jest w niej akceptowana przez środowisko, dopóty odgrywanie tej roli przychodzi jej z łatwością. Większość kontaktów międzyludzkich funkcjonuje bez zarzutu dzięki powszechnemu przestrzeganiu społecznych reguł gry. Osoba, która zapragnie wyłamać się z owych reguł, ryzykuje wejście w otwarty konflikt z rolami kreowanymi przez innych, tym samym traci grunt pod nogami, ale zarazem doświadcza uczucia wolności. Człowiek, który głęboko wrósł w swoją rolę, czuje się wprawdzie niewolny psychicznie, ale zarazem doświadcza poczucia bezpieczeństwa. Potrzeba bezpieczeństwa jest zazwyczaj silniejsza od potrzeby wolności, która jest raczej ukrytą tęsknotą aniżeli skrystalizowanym dążeniem.
