Napięcie emocjonalne nie znika bez śladu (tak samo zresztą jak wyparte konflikty), lecz zaczyna oddziaływać na organizm – mięśnie, organy wewnętrzne. Pojawia się napięcie pewnych grup mięśni, na karku, na plecach, w łydkach, w brzuchu, w ramionach. Napięcie mięśniowe można zlikwidować masażem, gorącą kąpielą, alkoholem albo środkami psychotropowymi. Niewątpliwie zdrowszą metodą byłoby jednak natychmiastowe odreagowanie napięć emocjonalnych i rozładowanie wewnętrznego konfliktu. Tylko w ten sposób struktura psychofizyczna powraca do zdrowej równowagi. Dzieci potrafią okazywać uczucia lepiej niż dorośli. Nikt nie ma do nich pretensji, gdy tupią nogami ze złości albo głośno płaczą, gdy czują się skrzywdzone. Toteż dzieci tylko sporadycznie odczuwają napięcie mięśniowe, a zachwianą równowagę wewnętrzną regulują w zdrowszy sposób, ponieważ w mniejszym stopniu podlegają przymusowi odgrywania ról i ukrywania emocji. Dzieci są więc „psychicznie mądrzejsze” od dorosłych.
